WAKACJE Z PANDEMIĄ  

Za oknem coraz częściej i bardzo długo świeci słońce. Wskaźniki termometrów szybują w górę. Pachnie latem.

Trudno prognozować, jak będą wyglądały tegoroczne wakacje. Dopóki nie pokonamy koronawirusa, będziemy musieli zastosować się do reżimów sanitarnych, nawet w czasie urlopu.

Przekornie, jakby dla złagodzenia myśli niespokojnych z obawy przed zarażeniem, z ufnością oglądajmy niezwykły świat, będący dziełem Stwórcy. Piękno gór, szum morza, pomoże nam złapać oddech w tym trudnym czasie.

Jednocześnie nie zaniedbujmy swojej relacji z Bogiem tłumaczeniem „bo się nam NALEŻY odpoczynek”. Na wakacje wytyczmy sobie zadanie – cel.

Mam propozycję, by wakacyjny czas wypełnić czytaniem Pisma Świętego. Tak wielu z nas, chrześcijan, tak rzadko ma
w rękach Biblię. Fragmenty Pisma Świętego znamy często tylko z czytań mszalnych. A więc znamy tylko fragmenty Biblii.

Wyruszmy na szlak w poszukiwaniu SŁOWA.

Biblia zawiera całą prawdę o Bogu. Zawiera wszystkie zasady moralne dla każdego człowieka. Na przykład w Starym Testamencie w Księdze Tobiasza przeczytamy przepiękne opowiadanie ukazujące wielkie znaczenie rodziny i małżeństwa. Księga Estery mówi o królowej, która dzięki wierze i modlitwie ratuje swój naród przed zagładą. Księga Rut – cudzoziemki, która poznała Boga i doświadczyła Jego Opatrzności.

Wyliczyłam małe krótkie Księgi. Można przeczytać każdą z nich w całości w ciągu godziny.

Większego wysiłku wymagają np.: Księga Hioba, mówiąca o wielkiej wartości cierpienia; Księga Koheleta, w której
uderza zadziwiająca nowoczesność, z jaką kwestionowany jest sens życia i świata; Pieśń nad Pieśniami, przepiękny poemat o miłości i erotyce.

Nowy Testament jest nam bardziej znany. Gatunki literackie są w nim mniej zróżnicowane. Jednakże warto odkryć, jak pięknie jest przeczytać całą Ewangelię napisaną na 4 sposoby – przez 4 Ewangelistów. Podobnie pochłaniające są Dzieje Apostolskie. Warto dłużej zatrzymać się nad którymś z Listów.

Każdy z nas potrzebuje czasu i miejsca na skupienie, medytację, uspokojenie... Dzięki Bogu, że tak jest! Ta potrzeba mówi nam bowiem, że żyjemy nie tylko po to, by pracować, ale również, by myśleć, głęboko zastanawiać się.

Warto umysłem i sercem zagłębić się w narrację, w historię, z którą możemy się utożsamić, w pewnym sensie możemy się w niej „zatracić”, ale po to, by potem się wzbogacić i odnaleźć.

Jadwiga Kulik

do góry